Transfer technologii dzięki rywalizacji

Rywalizacja jest od lat nieodłącznym towarzyszem rozwoju techniki. Dzięki niej jesteśmy świadkami wprowadzania w życie innowacyjnych technologii. Każdy z nas może wpaść na genialny pomysł. Jak wykorzystać ten twórczy potencjał? Najlepiej skupić twórczych ludzi i postawić przed nimi problem do rozwiązania i tym właśnie są hackathony.

Hackathon narodził się z połączenia hakowania i maratonu. Jego historia sięga przełomu XX i XXI wieku. Po raz pierwszy tego terminu użyto w czerwcu 1999 roku, gdy deweloperzy pracowali nad kodami w ramach otwartego projektu OpenBSD. Programiści z całego świata zebrali się w  wynajętym domu w kanadyjskim Calgary i w ciągu tygodnia stworzyli pierwszą wersję nowego systemu operacyjnego. Projekt OpenBSD od początku swojego istnienia aż do dziś jest rozwijany nieodpłatnie przez programistów wolontariuszy. Utworzono również The OpenBSD Foundation – organizację charytatywną mającą na celu zapewnianie środków i wspieranie podobnych projektów bazujących na darmowych oprogramowaniach.

Hackathony zyskały dużą popularność w połowie pierwszej dekady nowego tysiąclecia. Wówczas wiele firm z sektora IT zauważyło ogromny potencjał tej formy współzawodnictwa w procesie rozwijania nowych technologii. Idea hackathonów bazuje na programowaniu. Chodzi o jak najszybsze i najskuteczniejsze rozwiązanie problemu lub napisanie kodu zgodnie z zaleceniami organizatora. Przedsiębiorstwa mogą zaoszczędzić czas i pieniądze, wystarczy, że zorganizują maraton dla programistów. Po zakończeniu wyścigu otrzymują gotowe rozwiązanie – podane na talerzu.

Na przestrzeni lat hackathony ewoluowały. Dziś są kierowane nie tylko do specjalistów IT. Czasem uczestnicy mają wymyślić nową aplikację lub cały startup, innym razem napisać kod w wybranym języku programowania, a czasem przedstawić alternatywę do istniejących już rozwiązań. Raport “Global Hackathon Report” opracowany w 2017 roku przez HackeEarth, amerykańską firmę IT specjalizującą się w hackathonach (zorganizowali ich już ponad tysiąc), prezentuje informacje na temat organizatorów takich wydarzeń na świecie. Zebrane dane pokazują, że najwięcej hackathonów organizują firmy prywatne (48,5 proc.). Potencjał takiego współzawodnictwa doceniają też szkoły wyższe (30,3 proc.), jak również organizacje pozarządowe (7,9 proc.).

Hackathony stały się źródłem nowych technologii

Każdego roku organizowane są tysiące tego typu wydarzeń, które gromadzą tłumy uczestników. Jak podaje portal hackathon.com, tylko w 2016 roku zorganizowano 3450 takich konkursów na świecie. Udział w nich wzięło ponad 200 tys. osób. Polska nie jest wyjątkiem. W naszym kraju organizowany jest maraton programistyczny HackYeah – największe wydarzenie tego typu w Europie. W 2019 roku przyciągnął ponad 2,5 tys. uczestników, którzy w ciągu 24 godzin bez przerwy zajmowali się pisaniem kodów. Pula nagród wyniosła 425 tys. złotych. Partnerem tej edycji HackYeah była firma Orlen, która zorganizowała zadanie mające na celu rozbudowanie aplikacji mobilnej ORLEN Mobile. Do tego czasu w aplikacji możliwe było wyszukiwanie najbliższych stacji, korzystanie z rabatów, a także możliwość płacenia smartfonem bezpośrednio przy dystrybutorze. Zwycięski zespół Rescue Hackers przedstawił rozwinięcie aplikacji w obszarze bezpieczeństwa drogowego. Finaliści zaprojektowali narzędzie, które sprawdzi się w sytuacjach kryzysowych, kiedy to użytkownik znajduje się w zagrożeniu. Aplikacja wydaje proste komunikaty głosowe i czytelne ilustracje dotyczące instrukcji przeprowadzania pierwszej pomocy, jednocześnie program samodzielnie może powiadomić służby ratunkowe i wysłać dokładną lokalizację wypadku.

Hackathony stały się sposobem na pozyskanie rozwiązań dla wyzwań biznesowych firm z różnych sektorów gospodarki. W 2019 roku bank Pekao S.A. przy współpracy z GovTech Polska oraz firmą Microsoft zorganizowali kilkuetapowy hackathon PekaoCoders. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął zespół  Neracjonalny Traktor z pomysłem na stworzenie aplikacji PeoShop. Usługa ma za zadanie analizować wydatki, zbierać elektroniczne paragony, następnie uczyć się nawyków zakupowych klienta, aby finalnie móc tworzyć listę codziennych zakupów. Takie rozwiązanie jest korzystne zarówno dla klienta, który ma większą kontrolę nad swoimi finansami, jak i dla banku, który budziłby większe zaufanie i zadowolenie wśród klientów. Lepsze zarządzanie i analiza danych płynących z terminali mogłaby przełożyć się również na skuteczniejszą pracę właścicieli sklepów i handlowców.

Z kolei bank Millennium zaangażował w rozwój swojego biznesu studentów Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. W ramach maratonu, który odbył się pod nazwą Leothon, zespoły studenckie pracowały nad rozwojem aplikacji Goodie, platformy informującej klientów Millennium o promocjach dostępnych w sklepach. Do hackathonu przystąpiło stu uczestników, zwycięzcy otrzymali nagrody pieniężne, a bank nowe pomysły na rozwój przedsięwzięcia. Zwycięski zespół przedstawił pomysł stworzenia programu lojalnościowego wykorzystującego elementy gamifikacji – Goodie Wallet, który odpowiada na nowe potrzeby inteligentnych zakupów.

Hackathony, jako źródło pomysłów na technologie, są wykorzystywane także w przemyśle kosmicznym. W 2016 roku polska drużyna Happy Fleet zdobyła główną nagrodę w międzynarodowym finale hackathonu #ActinSpace organizowanego przez Europejską Agencję Kosmiczną. Grupa studentów wymyśliła innowacyjne rozwiązanie z zakresu ecodrivingu, czyli ekonomicznej jazdy samochodem. Pomysł powstał na bazie technologii wynalezionej przez CNES (Centre National d’Études Spatiales), czyli francuskiej organizacji rządowej odpowiedzialnej za rozwój badań kosmicznych. Technologia zaprojektowana podczas hackathonu pozwala zaoszczędzić zużycie paliwa nawet do 30 proc. w skali roku, a przy okazji jest prosta w użyciu dla każdego kierowcy. Bazuje na danych telematycznych zbieranych przez satelity. Dane dotyczące stylu jazdy kierowcy, jego przyspieszania oraz hamowania, są analizowane i przesyłane do urządzenia znajdującego się pod pedałem gazu. Jeżeli kierowca będzie przyspieszał zbyt agresywnie (powodując zbyt duże zużycie paliwa), poczuje wibracje płynące spod prawej stopy, które mają sugerować odpuszczenie gazu.

Pomysły przekute w złoto

Dzięki hackathonom na rynku pojawiły się innowacyjne rozwiązania, które odniosły globalny sukces. W 2010 roku podczas kilkudniowego hackathonu, który odbywa się zawsze w ramach dorocznej konferencji technologicznej TechCrunch Disrupt, Jared Hecht wraz ze Steve’em Martoccim stworzyli aplikację GroupMe. To komunikator stworzony z myślą o czatach grupowych. W zaledwie rok od napisania programu projektem zainteresował się Skype i za 80 mln dolarów wykupił ich pomysł. Warto zauważyć, że twórcy byli pionierami na rynku komunikatorów grupowych. Facebook uruchomił swoją aplikację Messenger w 2011 roku. W podobnym czasie do klientów trafił komunikator iMesseage od Apple.

Innym przykładem biznesu, który odniósł sukces dzięki hackathonom, jest EasyTaxi. W 2011 roku podczas cyklicznej imprezy dla środowiska startupowego Startup Weekend twórcy tej aplikacji umożliwiającej zamawianie i śledzenie trasy taksówki w czasie rzeczywistym wygrali konkurs. W 3 lata po premierze z ich narzędzia korzystało 17 milionów użytkowników i ponad 400 tysięcy kierowców. Obecnie aplikacja działa w 30 krajach na całym świecie.

Hackathony są formą współzawodnictwa nie tylko dla programistów

Na przestrzeni lat postrzeganie hackathonów nieco się zmieniło, często idea konkursów nawiązujących do hackathonów nie jest tożsama z 24-godzinym maratonem, jednak zamysł tych wydarzeń jest podobny. Firmy i instytucje organizują rywalizację, aby zebrać pomysły na rozwiązanie nowych wyzwań, które pojawiają się wraz z rozwojem społeczno-gospodarczym. To stwarza warunki do nieograniczonego transferu kreatywności, a w tym pomysłów na technologie. Kompetencje programistyczne już nie są wyłącznym kryterium udziału w hackathonie. Dziś wspólnym mianownikiem zespołów, które przystępują do tego typu rywalizacji, jest kreatywność i twórcze podejście do rozwiązywania problemów. Stąd organizatorzy maratonów kierują swój przekaz do wszystkich, którzy mają pomysły i chcą się włączyć w kreowanie nowych rozwiązań, w tym do studentów.

Przykładem jest NASA. Od 9 lat amerykańska agencja kosmiczna korzysta z pomysłów m.in. naukowców, architektów, ekspertów od komunikacji, budowniczych, technologów czy programistów w celu rozwiązywania problemów związanych z Ziemią i kosmosem. Co roku podczas Space Apps Challenge NASA poszukuje innowacji w różnych dziedzinach, przez co trafia do różnych grup zawodowych. Amerykańska agencja wybiera zwycięzców w kilku kategoriach. Na przykład w 2018 roku zwycięzcą w kategorii „Najbardziej Inspirujące” okazał się projekt zespołu geomatyków z Uniwersytetu w Waterloo – SongSAT. Jest to program przekształcający zdjęcia satelitarne różnych obszarów geograficznych w utwory muzyczne. Co ciekawe, algorytm aplikacji jest darmowy i każdy może samodzielnie go edytować.

Innymi zwycięzcami, tym razem w kategorii „Najlepsze Użycie Danych”, okazali się członkowie zespołu Olik – młodzi naukowcy z uniwersytetu SUST w Bangladeszu. Dzięki ogromnym zbiorom zdjęć, które NASA kompletuje od dziesięcioleci, członkom zespołu udało się zaprojektować program oparty o technologię VR umożliwiający wirtualną podróż na księżyc. Użytkownicy mogą odbyć wirtualny spacer po naturalnym satelicie Ziemi bez wychodzenia z domu. Jak widać, uczestnicy nie muszą być ekspertami w programowaniu. Najważniejsza jest kreatywność i innowacyjne podejście.

Według dr Jana Dąbrowskiego z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie wartym uwagi trendem jest łączenie zespołów studenckich i profesjonalnych firm w jednej rywalizacji. Okazuje się, że te studenckie w zasadzie nie odbiegają rozwiązaniami od profesjonalistów, co potwierdza jak ważna jest kreatywność i nieszablonowe spojrzenie na rozwiązywanie stawianych problemów. Ekspert dodaje również, że Hackathony wykorzystując elementy grywalizacyjne, mogą skrócić czas tworzenia koncepcji i przygotowywania prototypów.

Dr Jan Dąbrowski, Akademia Leona Koźmińskiego
"Ostatni Leothon, który zorganizowaliśmy w Koźmiński Business Hub, wspólnie z Microsoftem i Polpharmą zaowocował przygotowaniem prototypów dla podmiotu zgłaszającego problemy. Polpharma szukała usprawnień w obszarach związanych z ekologią. Zwycięski zespół PMUD złożony ze studentów ALK zaproponował aplikację analizującą proces zarządzania odpadami połączoną ze stałym monitoringiem przestrzegania wymogów prawnych. Obecnie trwają prace wdrożeniowe, a projekt jest rozwijany w siedzibie firmy, oczywiście przy współpracy ze studentami. W krótkim czasie i przy relatywnie niskich kosztach zgłaszający problem uzyskuje innowacyjne rozwiązania. Taki sposób kreowania innowacji technologicznych przy presji czasowej jest jak najbardziej optymalny."

Świetny sposób na popularyzację i komercjalizację technologii

Do szerokiego grona skierowane jest także wyzwanie badawcze w formie rywalizacji przygotowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jego adresaci – przedsiębiorcy, naukowcy, studenci i amatorzy – pracują nad kompaktowym przydomowym urządzeniem do przekształcania energii wiatrowej w energię elektryczną, które będzie ją także magazynować. Inspiracją dla projektu “Wielkie Wyzwanie: Energia” jest koncept konkursów typu Grand Challenge zapoczątkowanych przez amerykańską DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency). W 2004 roku agencja ogłosiła konkurs, którego celem był rozwój technologii samochodów autonomicznych.

Z kolei Agencja Rozwoju Przemysłu SA od lat organizuje konkurs ARP Innovation Pitch. W jego ramach mikro, mali i średni przedsiębiorcy prezentują swoje innowacyjne rozwiązania technologiczne. Najlepsze z nich mają szanse na wdrożenie we współpracy z dużymi firmami. Przykładowo w 2017 roku podczas XII edycji ARP Innovation Pich poszukiwano rozwiązań dla Grupy Azoty PUŁAWY. To jedna z kluczowych grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie. Po rozstrzygnięciu konkursu, Grupa Azoty PUŁAWY przystąpiła do rozmów z pięcioma laureatami ARP Innovation Pitch, były to grupy naukowe jak i firmy związane z nowymi technologiami. Zwycięzcy przedstawili rozwiązania z zakresu nowoczesnych nawozów i środków ochrony roślin, czy też zaproponowali optymalizację używanej technologii.

 


Pozostałe artykuły