Automatyzacja pomoże budować domy przyszłości. #3 Rozmowa z grantobiorcą

Wyobraźmy sobie, że można się cieszyć pięknym domem, który będzie w stanie sam zadbać o siebie. Podleje ogród, zamknie drzwi, ustawi temperaturę, samodzielnie włączy i wyłączy oświetlenie czy zasłoni okna. To koncepcja domu inteligentnego, z którą na co dzień pracuje firma ELEM sp. z o.o. sp. k. Otwarta innowacja pozwoli jej na sprawniejsze projektowanie rozwiązań z zakresu budownictwa przyszłości. – Innowacja to sposób, żeby wyróżnić się na rynku i przekonać klienta do tego, że oprócz wysokiej jakości i optymalnej ceny zyskuje profesjonalnego partnera w biznesie. To pozwala wznieść naszą firmę na wyższy poziom – mówi Emil Bursiewicz, prezes zarządu ELEM sp. z o.o. sp. k.

Przeczytaj naszą rozmowę z cyklu „Otwarta innowacja? Kupuję! Poznaj innowatorów z Sieci Otwartych Innowacji”.

Firma Elem sp. z o.o. sp. k. od 10 lat zajmuje się wykonywaniem projektów z zakresu instalacji elektrycznych oraz teletechnicznych. Spółka przygotowuje systemy, które przyczyniają się do maksymalizacji funkcjonalności budynków, komfortu ich użytkowania czy minimalizacji kosztów eksploatacji.

W sierpniu 2020 roku ELEM sp. z o.o. sp. k. uzyskała grant w ramach projektu Sieć Otwartych Innowacji, dzięki któremu nabyła prawa do innowacyjnej technologii z branży elektrycznej. Technologia jest odpowiednikiem organizacyjnym budowlanego modelu BIM – pozwala na uproszczenie procesu projektowania. Zakup licencji na oprogramowanie pozwala inżynierom spółki na bieżąco monitorować, modyfikować i kontrolować cykl życia projektu, a co za tym idzie – usprawniać jakość świadczonych usług.

Redakcja portalu Sieć Otwartych Innowacji: Ściany, dach, podłoga – wydawałoby się, że zdefiniowanie tego, czym jest budynek, to nic prostszego. Ale wy sprawiacie, że budynek staje się inteligentny, i potraficie tchnąć życie w murowane ściany. Na czym to polega?

Emil Bursiewicz, prezes zarządu ELEM sp. z o.o. sp. k.
Nasza firma zajmuje się przede wszystkim instalacjami elektrycznymi, ale nie tylko. Zajmujemy się projektowaniem i integracją systemów zarządzających oświetleniem, sterowaniem, kontrolą dostępu czy zapewnieniem bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Chodzi tu o wiele czujników, detektorów i instalacji, które podejmują decyzję za użytkownika. Czy zasłonić rolety podczas dużego nasłonecznienia, gdy nie ma nas w domu, żeby się zbędnie nie nagrzewał? A może je odsłonić, gdy będziemy wstawać rano do pracy?  Wszystko dzieje się automatycznie na podstawie wstępnych preferencji naszego klienta oraz jego przyzwyczajeń, które nasz system dostrzeże, obserwując jego zachowanie. System zmniejszy temperaturę, gdy klienta nie ma przez dłuższy czas w domu, i domknie okna podczas opadów deszczu.

SOI: Czego dotyczy technologia, którą pozyskaliście? Jakie wartości przyniesie firmie i jak przysłuży się waszej działalności?

EB: Technologia, którą pozyskaliśmy, to innowacyjna platforma do obsługi i realizacji projektów, którą wykorzystują nasi inżynierowie. To system do zarządzania zasobami przedsiębiorstwa, które przede wszystkim usprawni proces planowania. Oszczędzi czas, a jeśli czas to, i pieniądze. Mieliśmy wiele programów i systemów do zarządzania. Od programów do komunikacji, delegowania obowiązków, przyjmowania zamówień, po arkusze kalkulacyjne do rozliczania inwestycji – te narzędzia w żaden sposób nie były ze sobą zintegrowane. Przy dużej skali prowadzenia firmy stawało się to problematyczne. Tworzenie tak rozbudowanych i skomplikowanych instalacji oraz ich wykonanie wiąże się z tym, że każdy etap budowy jest niezmiernie ważny. Czuwanie nad tym procesem przez całą dobę jest prawie niemożliwe. Ale system, który wdrożyliśmy, to odpowiedź na nasze potrzeby.

SOI: Pozyskany przez was system to także aplikacja mobilna, a więc trzymanie ręki na pulsie dosłownie i w przenośni.

EB: Dokładnie. Technologia umożliwia nam działanie w każdej chwili. To takie połączenie wszystkich aspektów działania naszej firmy w jednym zintegrowanym narzędziu. Każdy pracownik ma zainstalowaną w telefonie aplikację, dzięki czemu online możemy się dowiadywać, jakie są problemy na budowie. Można zrobić zdjęcie, wysłać, wszystko od ręki i w kilka sekund. Sprawdzamy, na jakim etapie zamówienia jesteśmy, i podejmujemy decyzję o kolejnych zleceniach, znając doskonale nasze możliwości i moce przerobowe. Kiedy prowadzimy serwis jakiejś instalacji, system sam czyta, ile trwa serwis, jakich materiałów użyto i ile trwa naprawa usterki. Osoba w biurze może od ręki wystawić fakturę i wysłać do inwestora. Jest szybciej, prościej i efektywniej. Nie musimy już tworzyć papierowych rozpisek, bo wszystko jest w aplikacji.

SOI: Jak to się stało, że taki system trafił do firmy Elem sp. z o.o. sp. k.?

EB: Należymy do najróżniejszych organizacji i stowarzyszeń przedsiębiorców. Zauważyliśmy na jednym ze szkoleń z systemu delegowania zadań, że kolejny raz uczymy się narzędzia, które nie pozwala w pełni sterować i efektywnie zarządzać naszą firmą. Na tym samym szkoleniu spotkaliśmy przedsiębiorcę, który podpowiedział nam, że być może jego technologia – choć stworzona z myślą o programistach – będzie przydatna u nas. Zaczęliśmy rozmawiać o dostosowaniu programu do naszych potrzeb w taki sposób, by był uszyty na miarę naszej firmy. Pojawiła się jednak pierwsza, dość poważna przeszkoda. Koszty. Naszej firmy w tym czasie nie było stać na stworzenie i dostosowanie technologii. Pomocny okazał się marketing szeptany i podpowiedź od współpracującej z nami firmy. Tak dowiedzieliśmy się o Sieci Otwartych Innowacji i możliwości pozyskania grantu na program do zarządzania firmą. Już wtedy wiedzieliśmy, że takie rozwiązanie da nowe perspektywy na powodzenie w biznesie.

SOI: Jak rozumiecie otwartą innowację – czym dla waszej firmy jest taki transfer wiedzy?

EB: To na pewno ogromna szansa, bo pozwala pokazać klientom, że poziom naszych usług jest bardzo wysoki. W tej chwili trudno wyróżnić się na rynku pod kątem ceny czy jakości świadczonej pracy. Konkurencja jest duża, także w naszej branży – stąd innowacje to sposób na zwrócenie uwagi, wyróżnienie się w szeregu innych firm. Zaczęliśmy świadczyć usługi na zupełnie innym poziomie. To podnosi też naszą kompetencję w branży, bo w każdej chwili inwestor może do mnie zadzwonić i zapytać, co dzieje się na budowie. Nie muszę tam być fizycznie, wykonywać w popłochu kilkunastu telefonów, żeby ustalić, na jakim etapie są prace i czy wszystko przebiega zgodnie z planem. W razie problemów mogę szybko zareagować i minimalizować ewentualne straty. To sprawia, że inwestorzy widzą, że nie pracują z firmą z poprzedniej epoki, a współpraca jest bardzo profesjonalna. To dla nas wartość, bo umacnia naszą pozycję na rynku. Razem ze wspólnikiem zastanawiamy się, jak przez ostatnie lata mogliśmy działać bez obecnego narzędzia. Zachodzimy w głowę, ile czasu traciliśmy, kiedy nie korzystaliśmy ze zintegrowanego systemu zarządzania i monitorowania działalności firmy.

SOI: Jak wyglądała wasza przygoda w Sieci Otwartych Innowacji, od formalności po działanie?

EB: Już na etapie aplikowania do projektu wiedzieliśmy, że to jest bardzo proste, ale postanowiliśmy podjąć współpracę z firmą doradczą, która formalności wykonała za nas. Każdy jest specjalistą w swoim fachu, dlatego nie należy obawiać się wsparcia z zewnątrz. Wcześniej korzystaliśmy jedynie z dofinansowań na tworzenie i doposażenie stanowisk pracy, na szkolenia pracowników. Ale nie z programów grantowych. To nasz pierwszy raz, gdy wsparcie było na taką skalę. Oczywiście były obawy o czas realizacji, o rozliczenie wszystkich środków. Byliśmy w bardzo dużym błędzie, zakładając, że coś może się nie udać. Obsługa okazała się przyjazna, życzliwa, pomocna i bardzo merytoryczna. Oceniam tę współpracę niezwykle wysoko, bo można było z każdym tematem zadzwonić i dopytać o dowolne szczegóły. Widać, że rzeczywiście pracownikom ARP SA zależy na wsparciu przedsiębiorców.

SOI: Czy skorzystacie ponownie z tego rodzaju wsparcia? Jak zachęcić przedsiębiorców, którzy mają obawy przed takim projektem?

EB: Na pewno to nie będzie ostatni raz, bo już teraz mamy kilka pomysłów na rozwój. Teraz jednak chcemy do końca wdrożyć to, co zaczęliśmy, żeby firma pracowała na najwyższych obrotach. Później przyjdzie czas na kolejne innowacje, bo już teraz widzimy, jakie możliwości daje Sieć Otwartych Innowacji. Każdy przedsiębiorca musi w dzisiejszych czasach wiedzieć, że bez innowacji prowadzenie biznesu jest niepotrzebnie utrudnione. Warto tutaj powiedzieć, że żaden przedsiębiorca nie powinien mieć obaw przed innowacjami, zmianami dotychczas utartych schematów. Sieć Otwartych Innowacji to projekt, który najlepiej o tym świadczy, bo w naszym przypadku biznes wystrzelił ponad skalę.

„Otwarta innowacja? Kupuję! Poznaj innowatorów z Sieci Otwartych Innowacji” ty cykl wywiadów z przedstawicielami firm MŚP, którzy skorzystali z możliwości dofinansowania zakupu istniejącej technologii. Innowator to nie tylko osoba, która tworzy innowacje. Innowatorami są także ci, którzy wiedzą, jak wykorzystać dostępne innowacje, aby pokonać kolejne ograniczenia życia gospodarczego. Tę rolę spełniają m.in. mikro, mali i średni przedsiębiorcy – kupują wypracowane już nowatorskie technologie, aby wdrożyć je w swojej branży, ulepszyć życie swoich klientów czy usprawnić działanie swojej firmy.

W ramach projektu Sieć Otwartych Innowacji integrujemy ok. 100 takich przedsiębiorców ze wszystkich branż. Kim są? Na czym polega ich działalność? Jak wpadli na pomysł, aby istniejącą technologię wykorzystać w swojej firmie? W jaki sposób zarządzają innowacjami w swoim przedsiębiorstwie? Jak rozumieją innowację i jej rolę w działaniach firmy? Czym jest dla nich otwarta innowacja? Tego dotyczą nasze rozmowy.


Pozostałe artykuły